Miałam wrażenie, że w lipcu zuzyłam więcej kosmetyków, tymczasem denko raczej skromne.
Włosy:
1. Planeta organica, marokański balsam do włosów.
Kocham. Zapach powala na kolana, wygodne opakowanie, włosy po uzyciu sa sypkie, lśniące, miłe w dotyku i odzywione. Wygodne opakowanie. Na pewno kupię ponownie!
2.Biovax, intensywnie regenerująca maseczka do wlosów przetluszczających się.
Nie wiem czym się tak wszyscy zachwycają. Z moimi włosami nie robiła praktycznie nic. Raczej nie kupię ponownie.
3. Garnier Olia, farba do włosów 6.43
Super farba, nie niszczy wlosów, nie śmierdzi, bardzo wydajna. Juz zakupiłam kolejne opakowanie.
Szkoda tylko, że kolor trochę przeklamany.
4. Garnier Ultra Doux, sekrety prowansji, szampon morela i migdał.
Urzekł mnie zapachem, dobrze oczyszcza włosy, nie plącze ich.
Bardzo wydajna butelka.
Mozliwe, że skuszę się ponownie.
Ciało:
5. Palmolive, Ayurituel joyous, żel pod prysznic.
Nie wysusza, dobrze się pieni i slicznie pachnie.
Czy można chceć czegoś więcej od żelu pod prysznic?
6. Oriflame, scrub pod prysznic mięta i malina
Liczyłam na chłodzący i odświeżający efekt mięty i tu niestety żel się nie spisał.
Za to świetnie ścierał martwy naskórek i możliwe, że do niego wrócę.
7. Fuss Wohl, kremowe peeling do stóp.
U mnie ten produkt zupelnie się nie sprawdził.
Jest zdecydowanie zbyt delikatny jak na peeling do stóp.
Twarz:
8. KOBO, zestaw korektorów.
Zdecydowanie mój ulubieniec, który dokonał zywota.
Bardzo ładnie kryje niedoskonałości, nie podkreśla skórek.
9. Eveline, sylikonowa baza pod makijaż.
Zwykła baza, przetestowałam już sporo sylikonowych baz pod makijaż i nie widzę między nimi wiekszej różnicy.
A może Wy polecicie mi jakis dobry korektor i bazę?
Buziaki :*