Pogoda sprawia, że najchętniej przesypiała bym całe dnie z przerwą na posiłki, ale postanowiłam się zmotywować i nadrobić zaległości.
Maj znów minął błyskawicznie.
Wydawało mi się, że zużyłam znacznie więcej kosmetyków, tymczasem denko jest przeciętne.
Oto co stosowałam w poprzednim miesiącu:
Włosy:
1. Yves Rocher, szampon odbudowujący z olejkiem jojoba i olejkiem ze słodkich migdałów - zwykły szampon, dobrze oczyszcza, ładnie pachnie, obficie się pieni.
2. Delia, farba do włosów - moja ukochana farba, której nie mogę ostatnio znaleźć w żadnym rossmanie i jestem zrozpaczona!
Ciało:
3. Stara mydlarnia, kawior do kąpieli oliwa z oliwek - do kąpieli wsypałam zawartość całej buteleczki i niestety czekało mnie wielkie rozczarowanie. Żadnej piany i żadnego zapachu. Nie wysusza skóry, ale też i nie nawilża jej.
4. Alterra, maslo do ciała winogrono i kakao - bardzo fajna konsystencja, ładnie nawilża, na ogromny minus zapach.
5. Marion, żel peelingujący mleczko kokosowe - nie liczyłam na cuda jeśli chodzi o ten peeling, ale miałam nadzieję, że chociaż zapach będzie ładny, niestety wielkie rozczarowanie.
6. Facelle, żel do higieny intymnej - jestem zachwycona tym kosmetykiem. Bardzo wydajny i wielozadaniowy. Na pewno kupię ponownie.
Twarz:
7. Ingrid, baza pod makijaż - niestety ta baza nie sprawdziła się u mnie a szkoda, bo jej cena jest zachęcająca. W dodatku, już przy pierwszym użyciu popsuła mi się pompka i musiałam wydłubywać bazę z opakowania :(
8. Efektima, maseczka wygładzająca peel off z wyciągiem z grejpfruta - ja strasznie nie lubię maseczek, ta skusiła mnie bo miała być błyskawiczna, 20 minut to nie jest błyskawicznie szybko.
9. Bebeauty, płyn micelarny - wiem, że wycofują i strasznie z tego powodu rozpaczam, na szczęście mam kolejną buteleczkę.
10. Hean, matująca baza pod makijaż - całkiem przyzwoity produkt w rozsądnej cenie. Ta malutka tubka starczyła mi na ok 2 miesiące. Jeśli nie znajdę lepszej to pewnie do niej wrócę.
Buziaki
Cytrynowa B